Mistrz parkowania
Kierowcy to bardzo specyficzna grupa społeczeństwa. Czasami wsiadając za kierownicę, czują że przepisy ich nie obowiązują. Właśnie takim przykładem jest kierowca bmw, który zaparkował swój samochód na chodniku przy ulicy Krakowskiej. Nieprawidłowe pozostawienie pojazdu skutkowało tym, iż dyżurny policji odebrał kilkanaście telefonów od osób, które musiały "przedzierać się" bokiem, aby przejść po chodniku.
- Nie da się przejść. To miejsce jest regularnie zablokowane przez pojazdy. Trzeba zejść z chodnika i ominąć samochody, idąc po ulicy lub po piasku - relacjonowały osoby w trakcie rozmowy telefonicznej z dyżurnym jaworznickiej policji.
Piesi jakoś sobie radzili, ale gorzej miała matka z dzieckiem w wózku, która musiała pchać wózek po piasku. Po chwili w tym miejscu znajdowała się już załoga policjantów ruchu drogowego, którzy podjęli stosowne czynności. Mundurowi stwierdzili, iż doszło do popełnienia wykroczenia drogowego i wymierzyli karę w oparciu o kodeks wykroczeń. 34-letni kierowca bmw z pokorą przyjął mandat i punkty karne.
Przepisy ruchu drogowego, dotyczące parkowania, obejmują drogi publiczne, czyli gminne, powiatowe, wojewódzkie i krajowe. Tereny bezpośrednio przy centrach handlowych zazwyczaj nie zaliczają się do dróg publicznych. Mają swoich właścicieli, najczęściej prywatnych. To oni powinni pilnować porządku. Policjanci nie mogą karać kierowców mandatami za nieprawidłowe parkowanie w takich miejscach. Interweniują natomiast, jeśli doszło do zagrożenia bezpieczeństwa. Mowa jest o kolizji lub wypadku. Dokładnie tak samo wygląda sytuacja na wewnętrznych drogach osiedlowych, należących przykładowo do wspólnot czy spółdzielni mieszkaniowych.
Wróćmy do dróg publicznych. Ile zapłacimy za złe parkowanie?
- 100 zł za niestosowanie się do zakazu zatrzymywania się. 500 zł za nieuprawnione pozostawienie auta na kopercie dla osoby niepełnosprawnej i 300 zł w nieuprawnionym miejscu w pobliżu skrzyżowania czy przejazdu kolejowego.